Skocz do głównej treści

Witamy na stronie głównej Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim

Nagłówek strony

Strona główna
Logo serwisu Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim

Suwak ze zdjęciami

  • Data opublikowania: 2017-01-24

Wspominali Bogusława Meca

Bogusław Mec - malarz dźwiękami "Przyjaciele po to są ..." pod takim tytułem odbył się 21 stycznia wieczór muzyczny w Dzielnicowym Ośrodek Kultury filii MCK w Tomaszowie Mazowieckim. Koncert poświęcony był artyście zmarłemu w 2012 roku. Gdyby żył, w tym dniu skończyłby 70 lat. 

Zdjęcie z koncertu z okazji 70. urodzin Bogusława Meca

Program składał się z dwóch części. W pierwszej Tadeusz Lubicki, inicjator i realizator spotkania, w rozmowie z Danutą Mec-Wypartsiostrą wspominali bohatera wieczoru, przypominali wydarzenia i ciekawostki z okresu dzieciństwa i czasów edukacji szkolnej artysty oraz nawiązywali do zaprezentowanych w tej części utworów "Obłąkany kataryniarz", "Jej portret", "Na pozór", "W białej ciszy powiek". 


Druga część "wybrzmiała" koncertem zespołu PRO DOMO, który na tę okazję przygotował we własnych aranżacjach i swojej interpretacji kilkanaście utworów wykonywanych przez Bogusława Meca. Zespół wystąpił w składzie: Tadeusz Lubicki - wokal, gitara, Karol Swarbuła - akordeon, wokal, Adam Bieganowski - gitara, Bartłomiej Trojak - kahon. Gościnnie zaśpiewały też wokalistki Iwona Podskok i Angelika Nowak.


Siostra Bogusława Meca wyraziła swoje wzruszenie i podziękowanie, za wyraz pamięci o jej bracie - Było mi dane odbyć sentymentalną podróż w 70-tą rocznicę urodzin mojego brata, za co serdecznie dziękuję. Podróż brata zaczęła się w Brzustowie, w gajówce k/Inowłodza, gdzie się urodził. Z rodzicami mieszkaliśmy na tomaszowskiej, ewangelickiej plebanii. Ogromny park wokół kościoła Zbawiciela, piękne witraże, ambona, organy i wyniosła wieża sprzyjały rozwojowi mnogich talentów brata. Wszystko w jego życiu musiało być szlachetne, piękne, harmonijne, bez bylejakości, co przełożyło się na całą jego spuściznę. Brał z życia ile się da, w myśl zasady „wszystko albo nic”. Swoją podróż zakończył przesłaniem - „Na pozór. I tak chyba jest, skoro o nim pamiętamy – mówiła Danuta Mec-Wypard.

Organizatorzy dziękują wszystkim za liczne przybycie na spotkanie.

Źródło: Dzielnicowy Ośrodek Kultury

Inne artykuły


Ta strona używa plików cookies.

Korzystając z niej, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki. Dowiedz się więcej z naszej polityki prywatności.

Więcej Zamknij